Kim są scalperzy kart graficznych i jak mogą wpłynąć na ceny nowych kart RTX 5000

Przy nadchodzącej premierze nowych kart Nvidii, czyli RTX z serii 5000, wiele mówi się o potencjalnym wzroście cen przez tak zwanych scalperów. Zjawisko to, choć nie jest nowe, w ostatnich latach, a szczególnie w okresie pandemii i problemów z łańcuchami dostaw, stało się wyjątkowo dotkliwe dla konsumentów. Scalperzy, wykorzystując ograniczoną dostępność i wysoki popyt na popularne produkty, w tym właśnie karty graficzne, masowo je wykupują, a następnie odsprzedają z ogromnym narzutem cenowym. Kim więc są ci owiani złą sławą spekulanci? Jak działają i jaki mają wpływ na rynek kart graficznych, a w konsekwencji na portfele graczy i profesjonalistów? W tym artykule przyjrzymy się bliżej zjawisku scalperów, analizując ich metody działania, wpływ na rynek oraz potencjalne sposoby walki z tym nieuczciwym procederem.

Jaki wpływ mają scalperzy na rynek kart graficznych

Wpływ scalperów na rynek kart graficznych jest wielowymiarowy i dotyka zarówno sfery ekonomicznej, jak i społecznej, a jego konsekwencje odczuwają przede wszystkim gracze i profesjonaliści. U podstaw tego zjawiska leży prosta zasada popytu i podaży – scalperzy, masowo wykupując limitowane i pożądane produkty, sztucznie zawężają ich dostępność na rynku. To z kolei prowadzi do wzrostu cen, często do poziomów znacznie przekraczających sugerowane ceny producenta. Efekt ten jest szczególnie widoczny w okresach premier nowych generacji kart graficznych, kiedy entuzjaści i profesjonaliści pragną jak najszybciej zaopatrzyć się w najnowszy sprzęt. Wówczas scalperzy, wykorzystując panujące napięcie i chęć posiadania nowości, windują ceny do absurdalnych poziomów, żerując na niecierpliwości i potrzebach konsumentów.

Konsekwencje działań scalperów są dotkliwe dla portfeli graczy. Zamiast móc nabyć kartę graficzną w cenie ustalonej przez producenta, zmuszeni są do poszukiwania ofert na rynku wtórnym, gdzie dominują zawyżone ceny. To z kolei ogranicza dostępność sprzętu dla osób z mniej zasobnym portfelem, uniemożliwiając im modernizację komputerów i korzystanie z najnowszych gier czy aplikacji. Efekt ten jest szczególnie bolesny dla młodszych graczy, którzy często dysponują ograniczonym budżetem. Co więcej, wysokie ceny na rynku wtórnym wpływają również na ceny w sklepach, gdzie sprzedawcy, widząc wysoki popyt i ograniczoną podaż, również podnoszą marże. Tworzy się więc błędne koło, w którym ceny kart graficznych stale rosną, a konsumenci ponoszą tego konsekwencje.

Hipotetyczne ceny nowych RTX na rynku

Scalperzy często wykorzystują zautomatyzowane boty, aby wykupywać produkty w momencie ich pojawienia się w sprzedaży. To może sprawić, że zwykli konsumenci będą mieli trudności z zakupem kart graficznych w sugerowanych cenach producenta (MSRP – Manufacturer’s Suggested Retail Price). W rezultacie oficjalne zapasy kart RTX 5000 mogą wyczerpywać się nawet w ciągu minut od ich premiery. Brak dostępności w regularnych sklepach prowadzi do wzrostu cen na rynku wtórnym. Scalperzy mogą wystawiać karty na platformach takich jak Allegro, OLX czy eBay, żądając cen znacznie wyższych od oficjalnych.

Na podstawie trendów obserwowanych przy poprzednich premierach kart graficznych można założyć, że scalperzy mogą ustalać ceny nawet o 50-100% wyższe niż MSRP, zwłaszcza w pierwszych tygodniach po premierze. Przykładowe ceny na rynku wtórnym mogą wyglądać następująco

RTX 5090: ~15 000 – 20 000 zł (MSRP: 10 299 zł)
RTX 5080: ~7 500 – 10 000 zł (MSRP: 5 199 zł)
RTX 5070 Ti: ~6 000 – 8 000 zł (MSRP: 3 899 zł)
RTX 5070: ~4 000 – 5 500 zł (MSRP: 2 849 zł)

Czy z scalperami można wygrać?

Walka ze scalperami to nieustanne starcie, w którym obie strony nieustannie poszukują nowych strategii i kontrstrategii. Choć całkowita eliminacja tego zjawiska wydaje się obecnie niemożliwa, istnieją konkretne kroki, które mogą podjąć zarówno sklepy, jak i konsumenci, aby utrudnić działalność scalperom i zminimalizować negatywne skutki ich działań. Sklepy, jako pierwsi w łańcuchu dystrybucji, mają kluczową rolę w zapobieganiu masowym wykupom towarów. Istnieje szereg mechanizmów, które mogą wdrożyć, aby utrudnić scalperom działanie.

Jednym z najskuteczniejszych sposobów jest ograniczenie liczby sztuk danego produktu, które może zakupić jeden klient. Wprowadzenie limitów na poziomie jednej lub dwóch sztuk na osobę znacząco utrudnia scalperom masowe zakupy za pomocą botów i wielu kont. Dodatkowo, sklepy mogą weryfikować tożsamość kupujących, np. poprzez obowiązkową weryfikację numeru telefonu lub adresu e-mail. Wprowadzenie systemu kolejkowania online z losowym przydziałem miejsc również może pomóc w walce z botami, które próbują ominąć kolejność. Istotnym elementem jest także monitorowanie nietypowych zachowań na stronie, takich jak masowe dodawanie produktów do koszyka w krótkim czasie czy podejrzane wzorce zakupowe. W takich przypadkach sklepy mogą tymczasowo blokować podejrzane konta lub wymagać dodatkowej weryfikacji. Coraz częściej stosuje się również systemy CAPTCHA nowej generacji, które są trudniejsze do ominięcia przez boty. Sklepy powinny również współpracować z producentami i dystrybutorami, aby skoordynować działania i wymieniać się informacjami na temat podejrzanych aktywności.

Co mogą zrobić konsumenci? Choć indywidualne działania mogą wydawać się mało znaczące, zbiorowa postawa konsumentów może mieć realny wpływ na rynek. Przede wszystkim, nie należy kupować produktów od scalperów. Wysokie ceny oferowane przez nich są zachętą do dalszej działalności. Ignorowanie ich ofert i cierpliwe oczekiwanie na normalną dostępność produktu w sklepie to najlepszy sposób na osłabienie ich pozycji. Warto również zgłaszać oferty scalperów na platformach sprzedażowych, takich jak Allegro czy eBay. Często platformy te mają mechanizmy, które pozwalają na usuwanie ofert z zawyżonymi cenami.

Podsumowując, walka ze scalperami to proces, który wymaga zaangażowania zarówno sklepów, jak i konsumentów. Wdrożenie odpowiednich zabezpieczeń przez sklepy oraz świadoma postawa konsumentów, polegająca na unikaniu zakupu u scalperów i aktywne zgłaszanie ich ofert, mogą znacząco utrudnić im działalność i przywrócić równowagę na rynku. Chociaż całkowite wyeliminowanie scalperów może być trudne, skoordynowane działania mogą znacząco ograniczyć ich negatywny wpływ.

Scroll to Top